Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na żydowskie placki ziemniaczane. W sumie niewiele różnią się od naszych poczciwych placków, ale zawsze to jakaś odmiana:) Pomysł zaczerpnęłam stąd. Mój mąż jest niemożliwym plackożercą, więc zrobiłam tych placków ilość hurtową, podam Wam ilość składników z oryginalnego przepisu, bo mojej ilości placków moglibyście nie przeżyć:)
Składniki:
7 ziemniaków
1 duża marchewka
1 duża cebula
3 ząbki czosnku
2 łyżki mąki pszennej pełnoziarnistej
1 łyżka płatków owsianych
2 jajka
0,5łyżeczki proszku do pieczenia
sól, pieprz
Wykonanie:
Ziemniaki i marchew starłam na tarce o drobnych oczkach, dodałam posiekaną cebulę i czosnek. Całość połączyłam z jajkami, płatkami owsianymi, mąką i przyprawami. Smażyłam na rozgrzanym oleju i odsączałam na papierowym ręczniku. Mój mąż jako wybitny znawca placków powiedział, że były dobre, więc coś w tym musi być:)
Świetny pomysł na placki !
OdpowiedzUsuńNie mogę nie spytać ile w takim razie Ty zrobiłaś, skoro z większej ilości niż z siedmiu ziemniaków :)
OdpowiedzUsuńPadniesz! Stawiam na oko, że to było jakieś 2,5 kg, kiedyś zważę:) Mój mąż nie je mięsa, kocha ziemniaki, a zwłaszcza placki. Na szczęście rzadko je jada, bo by mi padł:)
UsuńZa to starcie dwóch i pół kilograma ziemniaków stałaś się w tej chwili moją bohaterką :D
UsuńKochana! Nie ze mną takie numery, jak się chce takie ilości jeść trzeba w to swoją pracę włożyć. Ziemniaki owszem obrałam, ale czekały aż mąż z pracy wróci i zetrze. Może ja Kura Domowa jestem, ale swój rozum mam:)
UsuńBardzo fajne placki!
OdpowiedzUsuń