wtorek, 27 października 2015

Bułeczki jabłkowe. Szybkie i proste.

Uwielbiamy te bułeczki! Na ciepło, na zimno, z masłem, dżemem, miodem i bez dodatków. Piekłam je dzisiaj pierwszy raz, ale z pewnością nie ostatni. Robi się je dosłownie kilka minut, piecze ok. 20 minut i już można zajadać:)
Przepis mam wytargany z jakiejś gazety, nie pamiętam niestety z jakiej.



Składniki:
2,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu (w oryginalnym przepisie 1,5 łyżki)
2 łyżki cukru
szczypta soli
40g masła
1 szklanka maślanki (+kilka łyżek)
duże jabłko
garść płatków owsianych





Sposób wykonania:
Do miski wsypałam sypkie składniki,  dodałam masło i roztarłam je dłońmi z mąką. Dodałam starte jabłko i szklankę maślanki, wyrobiłam ciasto dłońmi.
Podzieliłam ciasto na 16 kawałków i uformowałam malutkie bułeczki, które ułożyłam na formie wyłożonej papierem do pieczenia. Piekłam je w piekarniku nagrzanym do 200 stopni do zezłocenia. U mnie było to niecałe 20 minut.
Bułeczki są naprawdę przepyszne, miękkie i delikatne. Następnym razem użyję mąki pełnoziarnistej, będą jeszcze zdrowsze:)



I nowe diy. Ramka dla siostry.





Tak wyglądała wcześniej:



niedziela, 11 października 2015

Roladki drobiowe z fetą i kapustą kiszoną.

Takie roladki to fajna propozycja na niedzielny obiad. Zawsze jak mam więcej czasu zaglądam do lodówki i wymyślam coś nowego. Dzisiaj padło na roladki z kurczaka w nowoczesnej odsłonie:)



Składniki:
2 filety z kurczaka
garść kapusty kiszonej
4 plasterki sera typu feta
pół malej cebuli
2 ząbki czosnku
lubczyk suszony (koniecznie)
koperek świeży
sól, pieprz

bułka tarta
jajko


Sposób wykonania:
Filety z kurczaka rozcięłam wzdłuż żeby uzyskać 4 kawałki mięsa, dokładnie rozbiłam tłuczkiem, posypałam solą i pieprzem. Na każdy kawałek mięsa położyłam kawałek cebuli, plasterek sera, kapustę kiszoną, czosnek i gałązkę koperku. Całość posypałam lubczykiem, zwinęłam ciasno roladki, opanierowałam w jajku i bułce tartej i smażyłam na średnim ogniu kilka minut z każdej strony.

Roladki wyszły pyszne, mięciutkie  i aromatyczne dzięki lubczykowi. Z takiego obiadu najbardziej ucieszyły się moje dzieci, bo niezmiernie rzadko jemy coś panierowanego. Nawet feta im smakowała, mimo, że podobno nie lubią:)