Dzisiejszy wpis dedykuję znajomym mojego syna Kuby, którym podobno te ciasteczka bardzo smakowały i czekają na przepis:)
Przepis znalazłam na blogu Ola in the kitchen , niewiele go zmieniłam, nie dodałam orzechów, no i na szczęście zrobiłam z połowy składników, bo i tak wyszło ich bardzo dużo.
Składniki:
7,5 dkg cappuccino w proszku (połowa paczki)
0,5 szklanki cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 jajko
ok. 4 szklanki mąki
10 dkg margaryny
1 tabliczka gorzkiej czekolady
Wykonanie:
Cappuccino rozpuściłam w połowie szklanki wrzątku, odstawiłam do wystudzenia. Czekoladę drobno posiekałam. Jajko zmiksowałam z cukrem i margaryną, wlałam cappuccino, proszek do pieczenia i stopniowo dodawałam mąkę. Miksując dodałam ok. 3 szklanek mąki, gdy ciasto było już mocno gęste dodałam resztę mąki i wyrobiłam je ręką. Teraz dorzuciłam czekoladę i jeszcze raz zagniotłam. Ciasto jest świetne, miękkie, plastyczne, w ogóle nie klei się do rąk, ani do blatu.
Odrywałam kawałki ciasta, w rekach robiłam kulki i zgniatałam je na placuszki. Piekłam ok. 20 minut w temperaturze 180 stopni.
Naprawdę pyszne wyszły te ciasteczka, bardzo miękkie, rozpływające się w ustach. Fajnie łączą się w nim smaki kawy cappuccino i gorzkiej czekolady. Drugiego dnia smakują równie wspaniale. Na pewno jeszcze nieraz je upiekę.
Smacznego dzieciaki:)
Idealne do szklaneczki mleka;)
OdpowiedzUsuńkoleżanką też bardzo smakowało,i nawet jutro spróbuje zrobić:)
OdpowiedzUsuńCieszę się:) Powodzenia w pieczeniu!
UsuńWyszły cudnie :]
OdpowiedzUsuńDziękuję. Bardzo polubiłam te ciasteczka:)
Usuń