Miło mi poinformować, że znalazłam się w finałowej piętnastce zwycięzców w konkursie Ekonomia Gastronomia. Proszę kliknij w banerek i zagłosuj na moją otrębową pizzę. Dziękuję:))
Jadamy dużo ziaren, najczęściej w naturalnej postaci. Dziś przedstawiam ich mniej zdrową wersję, ale za to jaką pyszną:) Robię karmeluszki od lat, nazwał je tak chyba mój syn jako dziecko. Najczęściej używam słonecznika, ale też sezamu, czy pestek dyni.
Składniki:
słonecznik
cukier i odrobina wody na karmel
Wykonanie:
Prażę słonecznik na suchej patelni i wsypuję go na gorący karmel. Mieszam i wykładam porcje na papier do pieczenia. Karmeluszki najlepiej smakują jeszcze troszkę ciepłe. Przepis podstawowy można na różne sposoby modyfikować, dodać kakao, cynamon, olejek waniliowy lub trochę masła. Taki słonecznik w karmelu czasami kruszę i dodaję do kremu tortowego, albo używam jako słodkiej posypki do ciast. Uprzedzam, że to wyjątkowo słodki przysmak i ciężko zjeść więcej niż dwie małe sztuki:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz