wtorek, 21 sierpnia 2012

Placki z gotowanych ziemniaków.

Długo żyję na tym świecie, a nie wiedziałam, że są tacy co placki ziemniaczane z gotowanych ziemniaków robią:) U moim domu rodzinnym placki robiono z surowych ziemniaków, ścieranych na miazgę. Takie placki były miękkie i tłuste, na dodatek z cebulą, a posypane cukrem, no fuj.  Większość życia gardziłam tym daniem, aż poznałam mojego męża plackożercę, który robi najlepsze packi na świecie. Chrupiące, mocno przyprawione i przypieczone. Oczywiście używa surowych ziemniaków i ściera je na tarce o największych oczkach.
Na placki z gotowanych ziemniaków natknęłam się u Pauliny z Kotlet.tv. U niej w domu odwrotnie niż u mnie, najpierw ziemniaki się gotowało. Spróbowałam, usmażyłam placki w ten sposób, dobre były, ale to nie to. Wracamy do naszego (a raczej mojego męża) sposobu smażenia placuszków:)
Ja je robiłam zupełnie na oko, ale podam Wam wytyczne Pauliny.



Składniki:
1 kg ugotowanych ziemniaków
ok. 5 łyżek mąki
1 jajko
sól, pieprz



Wykonanie:
Ziemniaki starłam na tarce, chociaż uważam, że równie dobrze można je ugnieść tłuczkiem do ziemniaków. Efekt ten sam, a roboty jakby mniej:) Dodałam mąkę, jajko, sól i pieprz. Całość wymieszałam, kładłam porcję ciasta na gorący olej i smażyłam na rumiano z obydwu stron.


4 komentarze:

  1. Wyglądaja super, ja jeszcze do nich dodaję cebulkę, pycha :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zaciekawił ten przepis, wypróbuję na pewno, bo zawsze robię te tradycyjne z surowych ziemniaków

    OdpowiedzUsuń
  3. To bym nazwała kotletem ziemniaczanym, któruy z sosem pieczarkowym jest super!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja właśnie uwielbiam placki te z cebulką z surowych ziemniaków ścieranych na miazgę i po usmażeniu z cukrem podawane. Sekret tkwi w umiejętności ich doprawienia i smażenia. Mój tato jest mistrzem w tych plackach i nigdy nie były tłuste. Mój mąż je teraz uwielbia choć nie ich znosił - bo jego mama robiła właśnie strasznie tłuste - wtedy są fuj! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń