Zakochałam się w tym cieście. Tak mi smakuje, że nie mogę przestać go jeść :) W dodatku minimalna lista składników i prostota wykonania czyni go ciastem doskonałym. Przepis znalazłam na blogu Garnkofilia i tylko nieznacznie go zmodyfikowałam zmniejszając ilość cukru, w zamian dodając banana.
Składniki:
30 dkg surowej kaszy jaglanej
6 jabłek (niewiele ponad kilogram)
1 banan
8 dkg cukru trzcinowego
szczypta cynamonu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
Wykonanie:
Kaszę jaglaną wsypałam do miski, wymieszałam z cukrem i cynamonem. Jabłka obrałam i starłam na tarce o grubych oczkach, banana rozgniotłam widelcem. Owoce przełożyłam do miski z suchymi składnikami, dodałam ekstrakt waniliowy i całość wymieszałam. Masę wyłożyłam do formy o wymiarach 22 x 22 cm, ale może być też niewielka keksówka, a nawet foremki na muffinki. Piekłam 1,5 godziny w temperaturze 200 stopni.
Szarlotka jaglana jest naprawdę przepyszna, pachnąca jabłkami i bananem, myślę, że następnym razem dodam jakieś orzechy żeby jeszcze podkręcić smak.
Pyszna była na ciepło i na drugi dzień na zimno, smakowała wszystkim, także dzieciom :)
Wpis dodaję do akcji: Banan, o tak!
Wow, genialny pomysł! Aż sobie zapiszę :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, szarlotka jest rewelacyjna. Właśnie zjadłam kawałek na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńświetne! taka miła odmiana od tradycyjnych ciast :)
OdpowiedzUsuńMniami :) kocham szarlotki,mam dużo jabłek jeszcze w słoikach,więc chętnie wykorzystam Twój przepis :) Mogę wstawić do mnie na bloga z linkiem do Twojego bloga?
OdpowiedzUsuńPewnie:) Chętnie zobaczę jak Ci wyszło:)
Usuńojej, ojej!
OdpowiedzUsuńzapisane :]
Rzeczywiście, zdrowa! Ciekaw jak smakuje ;)
OdpowiedzUsuńWiesz smakuje jak...szarlotka:) Oczywiście czuje się ziarenka kaszy, ale to nie wada, ale zaleta:)
UsuńTo jest rewelacja, po pracy piekę:)
OdpowiedzUsuńTaką suchą jaglankę? :O :O
OdpowiedzUsuńTeż byłam nastawiona lekko sceptycznie, ale okazało się, że niepotrzebnie.
UsuńA nie zgrzyta ona miedzy zebami?;) \jest nadal taka twarda?
UsuńNa ciepło nie czuć kaszy praktycznie wcale, na zimno te kuleczki są wyczuwalne, ale powiedziałabym, że nie twarde, a jędrne:)
UsuńOkey, więc dopisuję do listy najbliższych wypieków :) Bo wygląda zachęcająco , a no i składniki super !
UsuńA jeszcze takie pytanko, myślisz, że na słodziku też będzie ok? Czy surowe ciasto nie będzie miało odpowiedniej konsystencji bez cukru?
UsuńKonsystencję tworzą kasza i jabłka, na 100 % nie ma tutaj znaczenia czy użyjemy cukru, czy słodziku.
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
UsuńŚwietny przepis! Zapisuje :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy takiego nie jadłam. Jestem ciekawa jak smakuje, więc po niedzieli może uda mi się je zrobić :)
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo ciekawa szarlotka :)
OdpowiedzUsuńTylko się upewniam czy dobrze zrozumiałam :) tej kaszy nie trzeba wcześniej gotować, pęcznieje od samych jabłek??
OdpowiedzUsuńDokładnie. Też miałam z tym problem, ale spróbowałam i taka szarlotka jeszcze nie raz u nas zagości. Zwłaszcza na ciepło jest pyszna.
UsuńOstatnio mam fazę na kaszę jaglaną więc na pewno wypróbuję! Dziękuję bardzo :D
UsuńCiekawy pomysł
OdpowiedzUsuńi nie trzeba tej kaszy płukać i parzyć?
OdpowiedzUsuńNie trzeba :)
Usuńprzepis mnie zainspirował i poszłam ciasto upiec, piekłam godzinę i się spaliło.
OdpowiedzUsuńSzkoda. Trzeba jednak pamiętać, że każdy piekarnik jest inny i zaglądać do ciasta. Polecam upiec ponownie, naprawdę warto :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZrobiłam dziś i powiem szczerze, że jak dla mnie za słodkie. W środku jest dobry, "skórka" twarda i niedobra.
OdpowiedzUsuńDodaj mniej cukru. U mnie nie powstała żadna "skórka", ciasto tworzyło jedną całość o jednolitej konsystencji.
OdpowiedzUsuńbez gotowania tej kaszy? tak o? :o
OdpowiedzUsuń