Składniki:
Biszkopt (korzystałam z przepisu na blogu Moje Wypieki)
Masa serowa
1 opakowanie sera Emilki 0% (500 gramów)
8 łyżek brązowego cukru (może być cukier puder)
100 gramów masła
skórka starta z grejpfruta
Dodatkowo
2 truskawkowe galaretki
owoce (u mnie borówki i winogrona)
sok z 1 grejpfruta
0,5 szklanki wody
Wykonanie:
Upiekłam i wystudziłam biszkopt. Piekłam go w dość dużej formie , chciałam uzyskać cienki spód.
Masa serowa. Ser i masło (muszą być w temperaturze pokojowej) zmiksowałam, dodając startą skórkę grejpfrutową.
Biszkopt nasączyłam sokiem grejpfrutowym zmieszanym z wodą, rozprowadziłam na nim masę serową i ułożyłam owoce. Całość zalałam tężejącą galaretką. Odstawiłam do lodówki na kilka godzin.
Mimo, że nie lubię ciast prosto z lodówki to akurat ten torcik świetnie smakował zimny. Polecam gorąco, bo smakuje świetnie, a pracy przy nim jest naprawdę niewiele.
Na koniec moja najnowsza praca decoupage.
PORYWAM ,BO DZISIAJ W SZCZECINIE +34C W CIENIU .PYSZNIE WYGLĄDA
OdpowiedzUsuńSKRZYNECZKA WYSZŁA BARDZO FAJNIE
ciasto na pewno smaczne, bo tak wygląda, w rękodzieło wprowadza w fajny nastrój :)
OdpowiedzUsuńPiękne te kurki :-)
OdpowiedzUsuń