czwartek, 13 czerwca 2013

O tym jak zostalam Królewną Czekolady i Mamą Superbohaterką:)

Wczoraj po kolacji moje 4,5 letnie bliźniaczki miały ochotę na coś słodkiego. Rzadko kupuję słodycze i oczywiście nic w domu nie było. Przeszukałam szafki i znalazłam jedynie paczuszkę daktyli. Dzieci nie lubią samych daktyli, ale przypomniało mi się, że na stronie Kotlet.tv widziałam przepis na daktylową czekoladę.  Zrobiłam w kilka minut, córki skosztowały jej na waflach ryżowych i tak dzięki tej czekoladzie, według Milenki jestem Mamą Superbohaterką, a Martusia nazwala mnie Królewną Czekolady :)




Składniki:
opakowanie daktyli (wyrzuciłam woreczek, ale chyba 100 gramów)
0,5 szklanki mleka
2 płaskie łyżki naturalnego kakao
ew. kropelka ekstraktu waniliowego


Wykonanie:
Do niewielkiego garnka wrzuciłam daktyle, zalałam mlekiem i gotowałam na malutkim ogniu kilka minut. Dodałam kakao i całość zmiksowałam na gładką masę. Czekolada smakuje wspaniale, jest przyjemnie słodka, ale jednocześnie lekka. Dodatek wanilii daje złudzenie czekolady mlecznej.
Smakowała też mojemu piętnastoletniemu synowi, który ma "alergię" na zdrowe jedzenie :) Nawet jeśli nie lubicie samych daktyli czekolada z nich powinna Wam smakować.




6 komentarzy:

  1. Najszczersze i najcenniejsze pochwały zawsze są od dzieci,dobry pomysł ,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nazywam to daktellą i szczerze uwielbiam! :) Jest o wiele zdrowsza i nawet smaczniejsza od typowych czekoladowych kremów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Fajna nazwa. Sprzedałabym ją dzieciom, ale nie załapią, nie wiedzą co to Nutella :)

      Usuń
  3. Zostało coś dla mnie na jutro? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję KRÓLOWO! To zawsze tak miło usłyszec coś takiego od dzieciaczków

    OdpowiedzUsuń