Właściwie nie jadamy wieprzowiny, ale gdy w którejś z biedronkowych gazet zobaczyłam przepis na schab duszony wiedziałam, że to coś dla nas:) I tak dzieci, które nie chcą nawet patrzeć na tradycyjne schabowe, zajadały się pysznym, delikatnym, rozpływającym się w ustach daniem.
Składniki:
5 kotletów
3 duże cebule
2 ząbki czosnku
1 łyżka mąki
sól, pieprz
ziele angielskie
liść laurowy
Sposób wykonania:
Schab duszony to danie wyjątkowo wdzięczne w przygotowaniu. Kilka minut na przygotowanie składników, 1,5 godziny duszenia i gotowe! Najpierw na dużej patelni poddusiłam drobno pokrojoną cebulę i czosnek. Mięso posoliłam, popieprzyłam, obtoczyłam w mące i krótko obsmażyłam na tej samej patelni (na czas smażenia usunęłam z niej cebulę i czosnek). Całość zalałam szklanką wody, dodałam liść laurowy, ziele angielskie, zamknęłam patelnie pokrywką i całość dusiłam na małym ogniu przez 1,5 godziny. W tym czasie dwa razy dolałam jeszcze po odrobinie wody.
Taki schab robiłam już kilka razy dzieci za nim przepadają, najlepiej smakuje im z przygotowanym na parze knedlem czeskim.
A teraz bataty. Jedliśmy je pierwszy raz i ostatni. Dobrze wyglądają, ale niestety nie zasługują na osobny post. Nie odpowiadała nam ich konsystencja i słodki smak. Nie pomogło porządne doprawienie i pieczenie w piekarniku. Niedobre były:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz